Bo do znudzenia, milion razy, zawsze i wszędzie mówimy, że w każdym działaniu najważniejsi są ludzie! Czasem Ci urodzeni przywódcy, liderzy z pierwszej linii a czasami ci nieco schowani, nie po „celebrycku” układający najdrobniejsze puzzle każdej aktywności. Ludzie jak mrówki ciągle w ruchu, nadaktywni, bardziej niż inni kreatywni. Skromni ale z ogromnym autorytetem opartym na fundamencie życiowych doświadczeń i życiowej postawy.
Więc dlatego RAWICZ bo tam Jurek Górski „spotkał się” z podobnymi sobie. Spotkał kadrę i osadzonych którym nie jest wszystko jedno. Jedni i drudzy mogliby spokojnie trwać, funkcjonariusze odbębnić służbę, osadzeni leniwie odznaczać na kalendarzu każdy mijający dzień.
Trzeba było Górskiego, trzeba było biegowej pasji i niespotykanej w skali kraju chęci urzeczywistnienia prawdziwej resocjalizacji, aby to zadziałało.
I to jak zadziałało!
